31 maja 2012

Owocny come back

 


 P.S. W GAZECIE CLAUDIA JEST KUPON NA 25% RABATU NA ZAKUPY W NATURZE. KTO PLANUJE SIĘ TAM WYBRAĆ NA WIEKSZE ZAKUPY, WARTO ZAOPATRZYĆ SIĘ W TĘ MAKULATURKĘ :D


Ojej, ale mnie tu dawno nie było. Troszkę zawirowań miałam. Ale to już się nie powtórzy. Przez ten miesiąc skupiłam się na zużywaniu. Skoro nie klepałam postów to przygotowywałam do nich materiał :D
A raczej go zużywałam.
A zużycia moje to powód do dumy. Bo zawiera się w nich kolorówka. I to aż 5 sztuk. W tym 3 szminki, róż do policzków oraz podkład. Pozostałe to dwa olejki do paznokci, jedna odżywka i jeden kremik do skórek. Aaa i wysuszacz lakieru do paznokci. Oraz jedno małe serum do końcówek do włosów. A dziś rano ostatnie psiknięcie zrobila moja odżywka do włosów. Ale o niej przy okazji.
A kosmetyki zużyte jak się sprawowały? dobrze, choć ulubieńcami raczej nie zostaną - oprócz Eveline s.o.s.. A co zużyłam - widać na zdjęciu.



I jeszcze raz z bliska szmineczki :D
Zużyte szmineczki. Ha, na zdjęciu wyglądają jakby miały identyczne kolory.