24 lutego 2013

kosmetykowe wspomagacze nocne - bardzo mi pomocne

Wszystkie skarby, które trzymam przy łóżku wpakowałam do pudełeczka, aby się nie plątały po szafce nocnej.        
W środku schowałam raczej tradycyjny zestaw. Bardziej skomplikowane zabiegi pielęgnacyjne przeprowadzam w łazience.



W zależności od potrzeb: na ciało ukochany balsam z Joanny o powalającym zapachu bzu, na dekolt i twarz w razie potrzeby tradycyjny krem s.o.s. od Dove, na łapki Garniere - to akurat kwestia przypadkowa. Krem musi być, a ponieważ nie mam ulubionego więc skaczę od jednego do drugiego, pisak nawilżający skórki - taki wspomagacz kiedy mam pomalowane pazurki - jest bardzo precyzyjny.


A tu zestaw naustny. Oeparol i Tisane to kwestia przypadku że tu są. Chcę je zużyć. Wazelinka zwykła - na łokcie i inne strategiczne miejsca oraz lip butters`y w których się ostatnio zakochałam.
Choć zasób kosmetyków przyłóżkowy jest wg mnie dość pokaźny, zdarzają się dni, gdy nie zastosuję żadnego z nich. Stosuję je głównie doraźnie. Niestety nie wyrobiłam sobie nawyku używania mimo potrzeby jak w przypadku balsamów. Co na przyszłość skutkowałoby brakiem takich przypadków kiedy się przesuszam. I kiedy muszę nałożyć kosmetyk przynajmniej dwoma warstwami. Zeszłej zimy namiętnie stosowałam po każdym prysznicu masła do ciała - ale spowodowane to było zbliżajacą się terminem użycia trzech z nich :D

9 lutego 2013

lakieromnia?


Seria moich paznokciowych nudziaków wygląda następująco (kolejność wg występowania na zdjęciach):
Wibo Express Growth (nie znam numeru żadnego z tych - jeden jak widać służy jako lakier wybielający a drugi - klasyczny manekinowy nudziak)
Golden Rose nr 330 - kremowy, neutralny, lecz do pełnego krycia potrzeba minimum 2 warstwy. Ja prawie zawsze nakładam trzy. 
Joko colors of luxury nr J165 nude elagance - kryjący za pierwszym razem, uniwersalny lakier na każdą okazję. Te ich pędzelki bardzo przypadły mi do gustu.   





Kolejna grupka to różowości:


Joko finf your color nr J118 bubblegum - odpowiednik mademoiselle essie. Ale trzeba do niego dużo cierpliwości. 
Manhattan Lotus Effect nr 55K - uroczy, pastelowy róż, kryjący w pełni po dwóch warstwach. Dzięki niemu paznokcie wyglądają na zadbane ale nie zrobione. 
Golden Rose Paris nr 243 nieco odważniejszy róż, bardziej na lato na stopy, choć czasem w zimie również mi się go zachce. 
Vipera nr 820 ukochany fluo, mieszanka różu z pomarańczą. Na lato idealny.  Nie jestem w stanie oddać jego koloru aparatem. Szkoda.




Następna rodzinka to fiolety:
 

Golden Rose Paris nr 32 - przydymiony, pudrowy fiolet. Bardzo elegancki.
Pierre Rene Top Flex nr 241 pastel rouge, uroczy delikatny wrzos. Lecz niezwykle długi pędzelek skutecznie utrudnia mi jego aplikację. 
Golden Rose Paris nr 145 - szary, przebijający fioletem. Co nawe dobrze widać na zdjęciach. 
Eveline Colour Show nr 421 - mega intensywny żywy, soczysty fiolet. Krycie uzyskamy nawet po pierwszej warstwie. 


 Grupa pomarańczy...


Pierre Rene Top Flex nr 210 oriental coral - lakier, który zachwycił mnie swoim pastelowym odcieniem. Wygląda bardzo orginalnie. 
Wibo nr 422 - klasyczny, rozbielony pomarańcz, na lato idealny.
Vipera nr 826 - choć zdjęcie przekłamuje odcień, lakier ten wpada w kolor musztardy, brudnej pomarańczy. Bosko wygląda jesienią.


   
   Kolejna rodzinka - czerwieni


Ados nr 510 nieco bardziej zgaszony niż na zdjęciu, elegancka klasyczna czerwień.
Maybelline Colorama nr 15 Candy Apple - intensywny odcień wiśni.  
Joko find your color  nr J128 camelia rose - mega zdecydowany zgaszony róż, zmieszany z fioletem. Kolor trudny do opisania, ale pięknie wyglądający na dłoniach. 
Miss Sporty nr 465 - bordo wpadające w brąz. Ciekawy kolor, idealny na wieczór.  





Mała grupka lakierów w kolorze niebieskim


 Mollon Pro nr się starł jak cała reszta napisów. Ale kolor kryje od pierwszego malowania i polubiłam się z tym kolorem latem.
Wipera nr 802 - piękny morski kolor - ani niebieski ani zielony. Koffam go, ale również tylko latem :)  
  

 Na sam koniec brokaty i topy


 Pierre Rene nr 11 deliaktne płatki, które przybierają kolor lakieru na którym leżą. 
Essence 05 ready to be bitten - ten lakier maiłam na paznokciach w dniu mojego ślubu - sentyment więc go trzymam. 
Essence nr 112 time for romance uroczy brokat który świetnie pasuje do pastelowych róży. Fajnie wszystko zgrywa. Choć z niebieskim wbrew pozorom także ciekawie wygląda.
Manhattan 96D nudziak z drobinkami widocznymi pod światło. Orginalnie.  



 To by było na tyle. Ufff...

6 lutego 2013

denko jeszcze raz aby ten etap już zakończyć





 * Odżywka do włosów Loreal Studio Silk&Gloss - termoochronna. Pięknie pachnie i co najważniejsze włosy po prostowaniu dzięki tej odżywce są błyszczące i sypkie. Uwielbiam to. Na dodatek pięknie pachnie. Mmmm. Ale ta cena - trochę nieadekwatna do efektów. 
* Urea Nachtcreme krem nawilżający na noc. Choć producent zapewnia o fantastyczności tego kremu mnie nie powalił. Zbyt mało treściwy. 
* Odżywka do paznokci 2x5 herba studio. Wcierka do wmasowywania w skórki. Stosowałam ją często przed snem, ale nie zauważyłam efektów. Na moje paznokcie nie działa. 
 





* lakier do paznokci Essence a lovely secret uroczy kolor ale bardzo szybko zgęstniał. Niestety.
* lakier do paznokci Virtual nr się zdarł, ale ten kolor to mój ideał jeśli chodzi o czerwień. Miałam go ...uwaga!!!! 5 lat i wcale nie zgęstniał. Tak - 5 lat. Nie trafiłam na żaden inny lakier tak trwały.
* błyszczyk Max Factor Gloss Cube w nazwie miał coś z Rose. Ten błyszczyk zasługuje na więcej uwagi. Kupiłam go na promocji - inaczej bym po niego nie sięgneła, bo cena jest dosyć wysoka. Świetnie nawilża usta, nie czuć go chemią, daje naturalny połysk, usta wyglądają na zdrowe. Opakowanie jest małe, ale to uważam za plus, bo łatwo mieści się w kieszeni :)







*Isana Med to jest żel pod prysznic, ale ja przelewam go do opakowania z pompką i używam do mycia twarzy. Nie podrażnia, nie wysusza, ma delikatny zapach i pojemność - 750 ml za 5,50 zl. Bomba!!
*Antypespirant Lady Speed Stick - kolejne opakowanie bo jest po prostu dobry.
*Szampon Joanna - dobry kosmetyk, bosko pachnący w dobrej cenie.