20 grudnia 2012

powrót

Wracam. Już na stałe.
Przez ten czas dzielnie zużywałam nadprogramowe opakowania kosmetyków. Moje kosmetyki już nie nazywam moją kolekcją. Kolorówka mieści się w małym kuferku, a pielęgnacja nie wychodzi z łazienki. Myślę, że na początek zamieszczę stare zdjęcia tylko z tego bloga. Sprzed zaledwie paru miesięcy. Czarnym kolorem przekreśliłam kosmetyki które albo zużyłam albo sprzedałam, gdyż po prostu ich nie używałam. Nie zaprzeczę - skusiłam się na nowe kosmetyki - ale liczby poprzedniej nie przekroczyłam. Na tych zdjęciach najlepiej widać moje postępy.

















10 sierpnia 2012

PAZURKI

Jak wygląda moja pielęgnacja paznokci? 

Przede wszystkim staram się aby pazurki były pomalowane. Oczywiście najpierw odżywką a potem lakierem i czymś nawierzchniowym. Ta metoda powoduje utwardzenie paznokci, dzięki czemu się nie łamią i nie rozdwajają. A przy każdej zmianie lakieru wieczorem robię mini rytuał po którym paznokcie maluję dopiero na drugi dzień. 

Do zmywania lakieru używam dużych dziecięcych płatków kosmetycznych. A zmywacz - to już zmienna historia. Zależnie od tego gdzie robię zakupy.



Jak mój rytuał wygląda? Od razu zajmuję się również stopkami przy co drugim takim rytuale. 

Najpierw moczę pazurki - często przed wieczorną kąpielą zmywam lakier i pazurki już mi się moczą w kąpieli razem ze mną. Taka oszczędność czasu. Następnie na duży płatek kosmetyczny nalewam oliwę z oliwek, olej rycynowy, wyciskam kapsułkę z witaminami a+e i olejek o zapachu na który aktualnie mam ochotę. Taką mieszanką nacieram paznokcie i skórki. Wcieram do czasu aż płatek będzie zdawał się być suchy. 



A to narzędzia, dla których znajduję zastosowanie przy pedi i mani. Wiadomo, nie wszystkie naraz. Ale każdy w swoim czasie :D


Patyczkiem odsuwam ewentualne skórki i zadziorki. Aplikuję na pazurki Regenerum - bomba preparat ale na więcej opinii muszę go jeszcze poużywać. Gdy się nieco wchłonie nakładam krem do rąk i idę spać. A rano maluję pazurki. Na noc nawet gdy mam nałożony lakier, wsmarowuję w skórki balsam do paznokci i skórek 2x5. 
Ostatnio moje pazurki musiałam obciąć gdyż mamy z mężem remont pokoju i długie pazury nawet gdyby się nie złamały - bardzo by mi przeszkadzał. Ale znów rosną jak szalone i muszę je spiłować. 


O moje stopki troszczą się natomiast ci panowie. Sole do kąpieli i masełko. Akurat to masło wybrałam do używania na stopy gdyż niezbyt mi pasuje jego zapach i z taką wonią na ciele nie wytrzymałabym zbyt długo. A na stopach - daleko od nosa - daję radę. Ogólnie jako masło działa świetnie. Nie mam się czego przyczepić, a zapach to kwestia gustu.  

9 sierpnia 2012

TRIKI KOSMETYCZNE - ZNANE I NIEZNANE

     Aby lakier dłużej się trzymał, kiedy wiem że musi być niezawodny maluję je kolejno  - baza, lakier, top coat, druga warstwa lakieru i jeszcze raz top coat. Na moich paznokciach ten sposób sprawdza się idealnie. Bez tego sposobu na mich raczej miękkich paznokciach lakier trzyma się maksymalnie trzy dni.
     Włosy myję przed pójściem spać i jeszcze wilgotne wiążę w kucyk na czubku głowy. Rano włosy sa odbite u nasady i fantastycznie podniesione. A z takich włosów udaje się prawie każda fryzura.
     Odzywke do paznokci stosuje tak na paznokcia jak i na krawędź od spodu. Dzięki temu są o wiele twardsze.
     Odżywkę do włosów nakładam razem z szamponem. Tzn najpierw dobrze rozprowadzam szampon a jeszcze przed zmyciem nakładam maskę. Trzymam tak chwilkę. I zmywam wszystko razem. Nie ważne jaki byłby szampon - nigdy nie przesusza mi włosów. Na moje włosy to działa idealnie.
     By perfumy trzymały się dłużej spryskuję nimi włosy nad karkiem. Nie aplikuję ich na ciało. Rozpuszczone włosy kiedy się ruszają wydają wtedy nieziemski zapach. Sam zapach na ciele nie będzie aż tak aromatyzował.


8 sierpnia 2012

...LAKIEROWO...


 Lakiery przechowuję w dwóch pojemnikach widocznych na zdjęciach. Zwykły kuferek w którym trzymam "cielaczki" i rozkładane pudełko, które nie zajmuje dużo miejsca a mam w nim świetny widok na wszelkie kolory jakie posiadam.





Zanim nałożę lakier obowiązkowo musi być odżywka, baza itp. Zależnie od potrzeby, ale w większości za bazę służą mi odżywki. Te z firmy Eveline mam już drugie opakowania - są dobre, choć szybko odpryskują. Lubię tą od Rimmel. Lakier się na niej fajnie trzyma.



Jako całkiem przydatne bajery posiadam krople przyspieszające wysychanie lakieru oraz matowy top który nadaje nowe życie lakierom które już mi się opatrzyły. 

******************************************
A TU JUŻ MÓJ LAKIEROWY DOBYTEK.
Nie. Nie mam ich zbyt dużo. Dla mnie - kobiety która kocha malować paznokcie - w sam raz.  

....................................................................................
Pierre Rene nr 11
Selene nr 173
Selene nr 165
Essence Eclipse nr 05 ready to be bitten (miałam nim pomalowane paznokcie w dniu mojego ślubu - pięknie rozświetlał pazurki)

................................................................................................................
Gosh nr 595 miss sweety
Inglot nr 867
Sally Hansen pink about it
Wibo nr 351
Golden Rose 118


 ..............................................................................................................


Pierre Rene nr 210
Golden Rose nr 330
Golden Rose Paris nr 238

...............................................................................................................
Golden Rose Paris nr 78
Manhattan nr 96D

 ...............................................................................................................
Vipera Belcanto coral
Ados nr 562
Wibo nr 422
Kobo nr 8 coral

................................................................................................................
Joko Virtual nr ?
Maybelline Colorama nr 15 candy apple
Golden Rose nr 326
Ados nr 510
Golden Rose nr ?

................................................................................................................
Flormar nr 227
Golden Rose nr 145
Chi mucho mocha loca
Vipera nr 826


................................................................................................................

Pierre Rene nr 231
Mollon Pro nr 106
Vipera nr 802 (nie dalo się uchwycić morskiego, intensywnego koloru)
Essence nr 86 a lovely secret


...............................................................................................................

Golden Rose nr 182
Sally Hansen nr 420 Rose to the occasion
Inglot nr 803
Pierre Rene nr 241
Delia matt effect nr 404
Eveline nr 421

...............................................................................................................
Vipera nr 820 (kolor  choć neonowy - na zdjęciu się stopił z resztą)
Simple beauty nr 257
Golden Rose nr 269

7 sierpnia 2012

Podczas upałów jedynym ratunkiem są prysznice, kąpiele itp... zależy co kto lubi. A co brać ze sobą pod prysznic czy do kąpieli?


 Od dłuższego czasu moimi prysznicowymi ulubieńcami są żele Palmolive, lecz ostatnio przerzuciłam się na Lirene ( z jego zapachu będą zadowoleni fani fioletowego Palmolive).





 Bardzo praktyczne opakowanie, a sam kosmetyk - super. Wydajny, bardzo świeżo pachnący, dobrze się pieni a co więcej trzeba? Nawilżenia? Ale czy w lecie, kiedy w ciągu dnia parokrotnie bierzemy prysznic jest nam tak potrzebne? Od prysznica do prysznica daje radę. Ale do nawilżania są balsamy, mleczka itp..
 
A kąpiel? Ukochany płyn do kąpieli to kąpiel solankowa o zapachu bzu z Joanny, lub zielony Palmolive. 






Oba mają fantastyczne zapachy. Jeden relaksuje a drugi super orzeźwia. Bomba. Polecam wszystkie kosmetyki. Natomiast dla tych którzy cenią ekonomię - idealne są mydła pod prysznic z Ziajii lub Palmolive z pompką. 


 Bardzo korzystnie wychodzą podczas przeliczania ceny. Na upały, kiedy żele idą niczym woda - idealne. Szkoda tylko że żele Palmolive w tych dużych butlach nie są dostępne w każdej wersji a nie tylko w trzech rodzajach. Szkoda.  

6 sierpnia 2012

...pachnąco...

Czym pachnę? 


Adidas Floral Dream 

Zapach kwiatowy, na dzień, dla osób lubiących aktywnie spędzać czas.
Nuty zapachowe:

Nuty głowy: bergamotka

Nuty serca: lilia, róża

Nuty bazy: tonkowiec wonny, wanilia

Zapach przywołuje na myśl wczesną wiosnę –  

rodzące się do życia kwiaty i słońce. 

Orzeźwia i dodaje witalności.

 Gosh Go She 

Zapach z grupy owocowo-leśno-zielonej. Owinięty nieodparcie kobiecą, czułą i seksowną nutą.
Jest nowoczesną nutą zapachową dla kobiet, które chcą pozostawić niezapomniane wrażenie.
Trwałość zapachu - bardzo wysoka. Płynące z nuty głowy orzeźwienie i świeżość to zasługa zapachów cytryny, czarnej porzeczki i mandarynki, doprawionych mieszanką zielonych nut egzotycznych traw. W nucie serca kusi woń konwalii, jaśminu, róży i frezji oraz delikatny akcent brzoskwini, jabłka i moreli. Nuta bazowa wyczarowuje zmysłową harmonię białego piżma oraz ambry, zaś cedr i drzewo sandałowe nadają całej kompozycji niezwykłej subtelności i uwodzicielskiego charakteru.


C-thru pearl garden

 Kategoria: kwiatowo-owocowa  
Nuty zapachowe:
nuta głowy: jabłko, gruszka, brzoskwinia, passiflora.
nuta serca: lilia wodna, wiciokrzew, róża, jaśmin
nuta bazy: drzewo, białe piżmo 




DKNY  be delicious

Kompozycja jest bardzo kobieca i jak każdy wariant 'Be Delicious' naprawdę dodaje mnóstwo energii. Z tym zapachem wiosna i lato będą bardzo owocowe. Kompozycja jest tak delikatna i promienna jak pierwsze dni wiosny i młode pąki.
Kategoria: owocowo - kwiatowa  
Nuty zapachowe: grejpfrut, porzeczka, brzoskwinia, róża, płatki jaśminu.


313 Bi-es

Nowoczesny i subtelny zapach dla młodych kobiet. 
Nuty zapachowe: gardenia, biała lilia, drzewo sandałowe, mandarynka, wanilia, piżmo.
 


        mistrz drugiego planu w odbiciu dkny  :D

Avon little black dress 
 
Nuty zapachowe:
nuta głowy: afrykański imbir, kolendra, cyklamen
nuta serca: różowa peonia, gardenia, ylang-ylang, kwiat księżycowy
nuta bazy: drzewo mleczne, japońska śliwka, piżmo. 
Zapach intensywny, raczej na wieczór, dla kobiety która wie czego chce. 


Celine Dion belong

Perfumy znajdują się w eleganckim, oryginalnym szklanym flakonie o kształcie pięcioboku. Zapach Belong zostały stworzonu przez Christophe Raynaud i określany jest mianem 'wytwornego i radosnego'.
"Ten zapach to świętowanie życia. Przeznaczony jest dla kobiet kochających życie, głośny śmiech i dla tych, które podążają za swoim sercem" - Celine Dion. Dostepne są obie wersje EDP i EDT zapachu.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: różowy pieprz, bergamotka, ananas
nuta serca: orchidea, piwonia, kwiat bawełny
nuta bazy: cyprys japoński.






Nie lubię inwestować mega kwot w perfumy, jeśli podoba mi się zapach  z tej niższej półki traktuję go tak jak ten droższy, oraz tak samo jestem nim zachwycona.

ulubieńcy lipca






- antypespirant Dove - klasyczny zapach, który świetnie współgra z zapachem Gosh

- woda toaletowa GoshGoShe - super lekko mydlany zapach - bomba! bardzo świeży

- mascara Maybelline po raz n-ty moja ukochana zdradzam ją ale ZAWSZE do niej wracam. 

- błyszczyki Vipera Sweet&Wet - zakochałam się w nich miłością bezwarunkową - super pachną, fajnie się rozprowadzają, dają genialny efekt na ustach i bardzo podoba mi się ich opakowanie

- klapki do malowania paznokci - niezbędny gadżet kiedy w dzień chcę malować paznokcie u stóp, gdy sobie schną ja mogę się w tym czasie dowolnie przemieszczać po mieszkaniu, bez obaw że wkładając klapka zniszczę pedikiur.

to rzeczy o których albo wogóle albo dawno nie wspominałam bo o takich kosmetykach jak np samoopalacz lirene lub balsam z joanny pominę gdyz byłoby to juz nudne

24 lipca 2012

w szale denkowania


 Wykorzystując urlop, namiętnie zużywam wszelkie zalegające po domu kosmetyki. Fundusze przeznaczamy akurat na inne cele więc oszczędzanie jest teraz mile widziane. Przy okazji robi się o wiele więcej miejsca na półkach. 


KOSMETYKI MYJĄCE DO CIAŁA - SPRAWDZONE, DOBRE, BRAK  ZASTRZEŻEŃ

MAZIDEŁKA WSZELKIEGO RODZAJU - DO ZIAJI NA PEWNO WRÓCĘ - TO MASEŁKO JEST FANTASTYCZNE, OLAY - RÓWNIEŻ JEDEN Z ULUBIONYCH, BO O JOANNIE O ZAPACHU BZU NAWET NIE WSPOMNĘ GDYŻ JĄ KOCHAM(W ZAPASIE MAM JESZCZE DWIE), A RESZTA - TAKIE SOBIE. KREM DO STÓP LIRENE - STRASZNIE KLEIŁY MI SIĘ PO NIM STOPY,BRRR A KREM ESSENCE - NIE ODPOWIADAŁ MI ZAPACH. kREM DO TWARZY PHARMACERIS MUSIAŁAM ZUŻYĆ LATEM GDYŻ BYŁ WAŻNY TYLKO DO LISTOPADA A JEDNAK NA LATO BYŁ ZBYT CIĘŻKI. MOŻE ZIMĄ...KREM ALTERRA - NIE DLA MNIE. PO PROSTU. ZBYT MOCNY ZAPACH.

SPRAWDZONY TONIK I BARDZO PRAKTYCZNY ŻEL DO MYCI BUZI. OK. OBA. 
 A te zdjęcia na pocieszenie dla tych, którym denkowanie nie idzie  najlepiej. Kategorie: masła do ciała i kremy do rąk. To moje zmory. Jak widać najbliższe pięciolecie mam zapewnione z tymi kosmetykami. Ale myślę że dam radę. W sumie pozostałe kosmetyki mam maksymalnie po dwie sztuki - np płyn do kąpieli aby nie znudził mi się zapach.