Jak wygląda moja pielęgnacja paznokci?
Przede wszystkim staram się aby pazurki były pomalowane. Oczywiście najpierw odżywką a potem lakierem i czymś nawierzchniowym. Ta metoda powoduje utwardzenie paznokci, dzięki czemu się nie łamią i nie rozdwajają. A przy każdej zmianie lakieru wieczorem robię mini rytuał po którym paznokcie maluję dopiero na drugi dzień.
Jak mój rytuał wygląda? Od razu zajmuję się również stopkami przy co drugim takim rytuale.
Najpierw moczę pazurki - często przed wieczorną kąpielą zmywam lakier i pazurki już mi się moczą w kąpieli razem ze mną. Taka oszczędność czasu. Następnie na duży płatek kosmetyczny nalewam oliwę z oliwek, olej rycynowy, wyciskam kapsułkę z witaminami a+e i olejek o zapachu na który aktualnie mam ochotę. Taką mieszanką nacieram paznokcie i skórki. Wcieram do czasu aż płatek będzie zdawał się być suchy.
A to narzędzia, dla których znajduję zastosowanie przy pedi i mani. Wiadomo, nie wszystkie naraz. Ale każdy w swoim czasie :D
Patyczkiem odsuwam ewentualne skórki i zadziorki. Aplikuję na pazurki Regenerum - bomba preparat ale na więcej opinii muszę go jeszcze poużywać. Gdy się nieco wchłonie nakładam krem do rąk i idę spać. A rano maluję pazurki. Na noc nawet gdy mam nałożony lakier, wsmarowuję w skórki balsam do paznokci i skórek 2x5.
Ostatnio moje pazurki musiałam obciąć gdyż mamy z mężem remont pokoju i długie pazury nawet gdyby się nie złamały - bardzo by mi przeszkadzał. Ale znów rosną jak szalone i muszę je spiłować.
O moje stopki troszczą się natomiast ci panowie. Sole do kąpieli i masełko. Akurat to masło wybrałam do używania na stopy gdyż niezbyt mi pasuje jego zapach i z taką wonią na ciele nie wytrzymałabym zbyt długo. A na stopach - daleko od nosa - daję radę. Ogólnie jako masło działa świetnie. Nie mam się czego przyczepić, a zapach to kwestia gustu.