10 sierpnia 2012

PAZURKI

Jak wygląda moja pielęgnacja paznokci? 

Przede wszystkim staram się aby pazurki były pomalowane. Oczywiście najpierw odżywką a potem lakierem i czymś nawierzchniowym. Ta metoda powoduje utwardzenie paznokci, dzięki czemu się nie łamią i nie rozdwajają. A przy każdej zmianie lakieru wieczorem robię mini rytuał po którym paznokcie maluję dopiero na drugi dzień. 

Do zmywania lakieru używam dużych dziecięcych płatków kosmetycznych. A zmywacz - to już zmienna historia. Zależnie od tego gdzie robię zakupy.



Jak mój rytuał wygląda? Od razu zajmuję się również stopkami przy co drugim takim rytuale. 

Najpierw moczę pazurki - często przed wieczorną kąpielą zmywam lakier i pazurki już mi się moczą w kąpieli razem ze mną. Taka oszczędność czasu. Następnie na duży płatek kosmetyczny nalewam oliwę z oliwek, olej rycynowy, wyciskam kapsułkę z witaminami a+e i olejek o zapachu na który aktualnie mam ochotę. Taką mieszanką nacieram paznokcie i skórki. Wcieram do czasu aż płatek będzie zdawał się być suchy. 



A to narzędzia, dla których znajduję zastosowanie przy pedi i mani. Wiadomo, nie wszystkie naraz. Ale każdy w swoim czasie :D


Patyczkiem odsuwam ewentualne skórki i zadziorki. Aplikuję na pazurki Regenerum - bomba preparat ale na więcej opinii muszę go jeszcze poużywać. Gdy się nieco wchłonie nakładam krem do rąk i idę spać. A rano maluję pazurki. Na noc nawet gdy mam nałożony lakier, wsmarowuję w skórki balsam do paznokci i skórek 2x5. 
Ostatnio moje pazurki musiałam obciąć gdyż mamy z mężem remont pokoju i długie pazury nawet gdyby się nie złamały - bardzo by mi przeszkadzał. Ale znów rosną jak szalone i muszę je spiłować. 


O moje stopki troszczą się natomiast ci panowie. Sole do kąpieli i masełko. Akurat to masło wybrałam do używania na stopy gdyż niezbyt mi pasuje jego zapach i z taką wonią na ciele nie wytrzymałabym zbyt długo. A na stopach - daleko od nosa - daję radę. Ogólnie jako masło działa świetnie. Nie mam się czego przyczepić, a zapach to kwestia gustu.